Składniki:
Przygotowanie:
Smacznego !!!
- 2 ośmiornice
- 10 mini świeżych kalmarów
- 500 g krewetek królewskich w pancerzach
- 300 g mieszanki owocow morza
- 6 dużych ziemniaków
- 1/2 szklanki oliwy z oliwek
- 200 g sera feta
- 250 g oliwek zielonych bez pestek
- 250 g oliwek czarnych bez pestek
- 2 pęczki natki pietruszki
- 6 ząbków młodego polskiego czosnku
- sok z jednej dużej cytryny
- 1 łyżka przyprawy do ziemniaczków
- sól czosnkowa
- 1/2 łyżeczki świeżo zmielonej mieszanki garam masala
- pieprz
- roszpunka
- 2 litry wody
- włoszczyzna świeża i z młodych warzyw
- 4 liście laurowe
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 2 ziarenka jałowca
Przygotowanie:
Owoce
morza dokładnie myjemy i osuszamy na papierowym ręczniku. Do garnka z
wodą wrzucamy włoszczyznę oraz liście laurowe, ziele angielskie i
jałowca. Gotujemy do zawrzenia wody. Na pierwszy rzut idą krewetki
zanurzamy i po chwili wyławiamy i odkładamy na papierowy ręcznik. To
samo później robimy z kalmarami. Krewetki i kalmary max 30 sekund
zanurzamy we wrzątku. Na sam koniec powoli zanurzamy macki ośmiornicy
tak aby poskręcały się one, i zanurzamy całą ośmiornicę. Trzymamy we
wrzątku około 15-20 minut. Wyjmujemy i kładziemy na papierowy ręcznik.
Blaszkę lub brytfankę (te specjalne do grillowania) lekko smarujemy
oliwą z oliwek. Układamy na niej umyte i pokrojone w talarki ziemniaki
ze skórką i posypujemy przyprawą do ziemniaczków. Później nakładamy
nasze owoce morza i zasypujemy oliwkami. Solimy delikatnie i pieprzymy.
Następnie zalewamy zalewą z oliwy, czosnku, pietruszki, cebuli. Blaszkę
zakrywamy folią aluminiową i wkładamy całość do rozpalonego już grilla z
pokrywą co da nam możliwość grillowania z termoobiegiem. Grillujemy
45-60 minut, po czym po tym czasie zdejmujemy folie i grillujemy jeszcze
tak z 20 minut przy czym pierwsza połowa pod pokrywka druga już bez. na
koniec obficie posypując rozkruszonym serem feta.
Podajemy na rukoli z dodatkiem limonki.
Smacznego !!!
Oj nie jestem zwolennikiem owoców moża, ale te się prezentują zachęcajaco.
OdpowiedzUsuńkiedyś mnie przerażały i obrzydzały.
Usuńjednak zjawiła się osoba, która zrobiła tak pyszne, że po pierwszym kęsie się zakochałam.
Dziękuję za trzymanie kciuków:) udało się, jedziemy razem na warsztaty :)
OdpowiedzUsuńGratulacje Kochana :* hah ! :)
OdpowiedzUsuń