Przemyt
Jest bardzo ważny i każdy rodzić powinien być mistrzem w przemycaniu dzieciom do jedzenia warzyw. Mam nadzieję, że u mnie się to sprawdza. Chociaż przyznam, że czasem już brak mi sił i inwencji twórczej po powrocie z pracy z do domu.
Po prostu musi być chrupiące i kolorowe :)
Placuszki:
- 4 duże ziemniaki
- 4 duże marchewki
- 2 jajka
- 2 łyżki mąki
- 3 łyżki płatków owsianych
- 5 łyżek mleka
- szczypta pieprzu i soli morskiej
- oraz ulubione przyprawy dziecka
- Umyte i obrane warzywka ucieramy na tarce o największych oczkach. Następnie warzywa posypujemy odrobiną soli i odsączamy sok.
- W osobnym naczyniu mieszamy ze sobą jajka, mąkę, płatki, mleko i przyprawy. Zalewamy tymi składnikami warzywka i mieszamy.
- Na rozgrzaną patelnię dodajemy 2 łyżki oliwy z oliwek.
- Nakładamy masę małymi porcjami. Smażymy do momentu uzyskania złotego koloru.
Marchewka jest bardzo zdrowa i o tym każdy dobrze wie. Problem pojawia się w momencie gdy chcemy taka marchewkę podać dziecku. Nie ważne czy surowa, czy ugotowana, reakcja zawsze jedna i ta sama.."Nie lubię". Jak można mówić nie lubię, skoro nawet się nie spróbowało? a no można. Co robić? Nadać marchewce nowe życie, nowy wygląd i nową nazwę. MARCHEWKOWE SZNURKI, NITKI. Wydajecie 6 zł na aukcji internetowej i takie cuda tworzycie.
Poniżej przykład śniadania z przemytu:
Fajnie że masz swoją pasję i robisz to co lubisz :) czasami zerkam na Twój blog kulinarny i patrzę z wielkim zaciekawieniem.Widać że gotujesz pysznie i robisz to z sercem...wszystko wygląda na prawdę smakowicie:) ja też mam synka w podobnym wieku-mój jest 3latkiem i jest na prawdę oporny na nowości w diecie,też często mu przemycam warzywa albo miąsko-którego też nie lubi..Jeśli chodzi o obiad to zupy zjada chętnie,a z drugiego dania tylko ziemniaki i pierś z kurczaka...tak musi być tylko pierś z kurczaka bo innego kotlecika nie toleruje,nie mówiąc już o surówce,sałatce itp kanapeczek też nie lubi jedynie ala zapiekanki,tosty jakieś tam z serkiem homo...wędlinkę jak zobaczy od razu ucieka.:) mało tez owoców tylko jabłko,banan...innych poprostu nie lubi i tyle :) nawet jeśli nie próbował to nawet nie powącha i już :) także będę zerkać i czerpać podpowiedzi z Twojego bloga :) a poza blogiem czym się zajmujesz, co porabiasz?? bo jeśli pracujesz to chyba nie jest łatwo znależć czas jeszcze na dodatkowe zajęcia...no ale jeśli to jest to co się uwielbia robić :) to ROZUMIEM. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCześć :)
UsuńMój Gabryś w listopadzie skończy 3 latka.
Z jedzeniem u niego jest w kratkę.
Panie w przedszkolu mówią, że je ładnie. Chociaż ja mam wątpliwości co do kanapek :), bo w domu tylko suchy chleb :).
Jeżeli chodzi o gotowanie to moge nawet w nocy :). Teraz gdy juz mamy taki jesienny klimat a przyjdzie zima to dla mnie koszmar. Ciagle jest ciemno, a wkurza mnie to niesamowicie bo nie ma jak zrobic dobrego zdjecia na bloga w świetle domowym.
Moja praca?
Pracuję w biurze obsługi klienta w serwisie mechanicznym :)
często w domu takie robię są pycha :)
OdpowiedzUsuń