Składniki:
- 1 porcja rosołowa
- włoszczyzna z młodych polskich warzyw (3-4 marchewki, młoda pietruszka z natką, młody seler z natką, cebula, 1/4 kapusty włoskiej, por)
- 5 ząbków czosnku
- liście laurowe
- ziele angielskie
- kilka listków maggi (idealnie zastępuje wegetę czy kostkę rosołową)
- 1 średni kalafior
- świeżo zmielony pieprz
Dodatkowo (jak, kto lubi. Ja zjadłam zupkę z ryżem i jajkami. Dodałam także jogurt naturalny dokładany stopniowo na talerz, dzięki temu zupa zyskała super kwaskowatość)
Przygotowanie:
Porcję rosołową obmywamy pod zimną wodą.
Do garnka wlewamy 2,5-3 litry wody. Dodajemy porcję rosołową. Gotujemy z dodatkiem liści laurowych i ziela angielskiego. Po jakiś 15 minutach dodajemy umyte warzywa czyli włoszczyznę. Marchewki puściłam luzem resztę związałam dratwą żeby łatwiej było mi wszytko wyłowić. I gotujemy pod przykryciem na małym ogniu do 3,5 godzin, na średnim lekko ponad 2 godzinki. Chodzi o to by zupka nam delikatnie pyrkotała wtedy mamy pewność, że będzie ona w pełni aromatyczna. W połowie gotowania dodaje podzielony na różyczki kalafior, doprawiam pieprzem oraz listkami maggi. Pod koniec gotowania wyławiam włoszczyzne i z niej zostawiam jedynie marchewkę, kroje w kosteczkę i dodaję do zupy. GOTOWE :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)
Miłego dnia.